Osobiście uważam że to dobry wybór tak samo jak np.Nissan.
Junga bym nie kupił ze względu na kosmiczne ceny serwisu i części.
Taką mają politykę tanio sprzedać wózek a potem odbić sobie na serwisie.
Jakość też pozostawia sporo do życzenia.
Ostatnio edytowany przez to ja (2013-02-03 22:47:57)
Offline
Fakt. Niemieckie ceny są zabójcze. Cóż, mnie niedługo czeka wybór: Jungheinrich, Toyota lub PROMAG. O tym ostatnim nic nie wiem, ale to temat na osobny wątek. Z resztą założyłem taki.
Offline
Dla siebie bym kupił Toyotę lub Nissana,chociaż też jest sporo elektroniki ale to już standart w nowych wózkach.
Offline
Ja skłaniam się w kierunku Toyoty, choć Junga nie skreślam całkowicie. Przy zakupie dużej liczby wózków (wyposażenie całego magazynu), cena może okazać się lepsza, choć pewnie i Toyota jakiś rabat da. Nissan odpada, ze względu to, że do serwisu będzie daleko.
Offline
Mogę tyko życzyć dobrego wyboru.
Trzeba wziąść pod uwagę nie tylko cenę wózka ale całkowity koszt ekspoatacji przez okres gwarancji.
Nich firmy zrobią kosztorys utrzymania wózka przez 2000mth bo o ile pamiętam tyle dają gwarancji.
Offline
Wiem, wiem. Do tego koszty serwisu pogwarancyjnego, bo to też istotna kwestia.
Offline
Ale tutaj już można znaleść inny serwis i koszty będą inne.
Najważniejsze żeby inny serwis miał ludzi z doświadczeniem i żeby im się chciało podejść uczciwie do roboty.
Autoryzowani serwisanci też lubią nieraz lecieć w kulki bo im się niechce albo naciągać na naprawy bo mają prowizję od wystawionej faktury.
Ja już nie raz słyszałem że był Pan Henio i tanio naprawiał.
Tylko potem doprowadzenie wózka do przyzwoitego stanu sporo kosztowało.
Offline
Jeśli chodzi o serwis pogwarancyjny, to chyba jednak będziemy się skłaniać do serwisu autoryzowanego.
Offline
Wtedy zapewne wrośnie ilość napraw płatnych. niestety.
Taką mają praktykę
Offline
A ja będę się dalej upierał przy Heli. Po co płacić dwa razy więcej za Toyotę skoro Heli robi z roku na rok co raz lepsze wózki. Podkreślam, że już dwa lata używamy Heli i na razie nic poza sprawami eksploatacyjnymi się nie dzieje - dwa razy wymienione oleje w silniku i raz w skrzyni. W marcu ostatecznie decydujemy się na sprzedaż Toyotki i kupujemy drugi wózek - na 99% Heli. Przy okazji analizowania ofert dostaliśmy też katalog na nowszą generację Heli - seria G bodajże. Zdecydowanie ładniejszy design, ale i tak pozostaniemy chyba przy serii H. Jeśli ktoś ma dodatkowe 5 tysięcy to może zainwestować właśnie w nowszą serię bo taka jest mniej więcej różnica.
Odnośnie kosztów eksploatacji, podpisuję się obiema rękami i nogami - kosztorys musi być na gwarancję. W Truck Motor Bis, gdzie kupiliśmy Heli, taki dostaliśmy i przynajmnej wiadomo, ile będzie kosztowała wizyta mechanika na przeglądzie. Przez te prawie dwa lata użytkowania Heli faktycznie tyle wydaliśmy ile było w kosztorysie + kilka groszy więcej za olej po podrożał od 2011 roku.
Odnośnie gwarancji 2000 mth - coś mało dostaliście. My co prawda dwa lata temu niewiele więcej, ale teraz mamy zdecydowanie lepszą propozycję - dużo dłuższą. Z resztą ktoś z tej firmy tu się też wypowiadał na forum.
Offline
Mam pytanie jakie te cudowne wòzki Helii robią przebiegi w firmach w ktòrych jeżdżą.
I jakie mają całkowite przebiegi od nowości.
Konkretnie rok produkcji i przebieg.
Offline
Dlaczego nikt nie chwali się przebiegami wózków Heli?
Czyżby niebyło się czym chwalić.
Podobno przecież są takie dobre i bezawaryjne.
A tak na serio to każdy wózek rzadko się psuje jak jest odpalany kilka razy na dzień i pracuje godzinę na dobę.
Offline
U nas 1400 mth od 2011 roku. U znajmego w firmie rocznik 2008 przebieg 6500 mth - dwa wózki. W jednym robił tylko eksploatacyjne sprawy, w drugim coś było do naprawy już po gwarancji w 2011 roku - zapłacił 1 500 tys.
Offline
Z przebiegów wynika że wózki za dużo nie pracują dlatego się nie psują.
Offline